Post zmiękczający

Nie od dziś wiadomo, że wszelkiego rodzaju choroby odmóżdżają. Gdy się siedzi w domu 'na zdrowotnym', zostały już obejrzane wszystkie filmy, wszystkie książki i gazety od programu telewizyjnego aż po zeszyty malarstwa się skończyły, a misje w grach komputerowych dla dzieci do lat 12 dało się przejść, przyszedł kryzys. W końcu, w wielkim bólu, trzeba było zrobić to, co trzeba było...wziąć się za naukę. W związku z tym, że takich bzdur okrutnych, nad jakimi właśnie siedzę, nie czytałam już dawno, dla zachowania pewności, że od tej historii nic mi się w głowie nie popsuło, robię sobie takie kilkugodzinne przerywniki. Zajmuję się wtedy bardzo pożytecznymi rzeczami, jak chociażby oglądaniem Discovery z dziadkami, grzebaniem na allegro albo porządkami. W związku z tym, że opcja numer 1 i numer 2 już mi się przejadła, dziś nastąpił czas porządków i zaczęłam od swojego komputera. Przejrzałam cały, olbrzymi katalog swoich zdjęć, wróciło do mnie wiele wspomnień, przez które rozczuliłam się kompletnie. Ponieważ nadszedł czas poszukiwania świątecznych prezentów, postanowiłam podzielić się z Wami zdjęciami przedstawiającymi w większości rzeczy, które albo ja podarowałam komuś, albo sama dostałam w prezencie. Wszystkie fotki zostały zrobione przeze mnie i brata.
Sama staram się, by prezenty były jak najbardziej dopasowane do obdarowywanej osoby, a jednocześnie stanowiły jak największą niespodziankę. I zazwyczaj nie mają nic wspólnego z funkcjonalnością...w każdym razie, mam nadzieję, że podsunę komuś dobry pomysł :)

Ten post zadedykowany jest w szczególności mojemu bratu, który kiedyś podarował mi na Gwiazdkę...wielofunkcyjną ładowarkę do baterii ;D (serio!) Dzieci duże i małe, nie powtarzajcie tego w domu! ;)




Swoją opowieść chcę zacząć od tego, że prezenty mogą być bardzo kreatywne...

1a

1


2a

3

3a


2


4

5



...mogą być też mięciutkie jak kaczuszka i bardzo żywe.

6



Czasem jednak wystarczy sam substytut miękkiego i żywego, by kogoś zadowolić.

7



Prezenty bywają też kompletnie dziecinne i wymagające Twojej opieki przez całą dobę (inaczej zjedzą Twoją bieliznę...).

8



Trzeba jednak pamiętać, że święta to czas zapominania o wszystkich rodzinnych grzeszkach, bo to ostatni moment, by wejść w Nowy Rok bez trupów w szafie i z czystym jak Niegazowana Kropla Beskidu kontem, dlatego nie warto podkładać innym...

9



W prezentach ważne jest też dopasowanie do osoby. Dlatego prezenty dzielą się na bardzo babciowe...

10



...niebiańskie...

13



...coś dla Szekspirów i ich żon...

11



...chociaż ostatnio w modzie są podróże. Najlepiej egzotyczne.

12



Mimo wszystko, ważny jest umiar...

16



...bo inaczej, w przedświątecznej gorączce łatwo może nam odbić...

14



...a przecież i tak, liczą się tylko intencje.


15


KONIEC ;)))

16 komentarzy:

  1. Psina od bielizny jest prze-boska! misiek taki :))
    pozdrawiam, zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no uwielbiam po prostu sposób w jaki piszesz. Jest taki lekki i przyjemny w czytaniu! Cieszę się na każdy nowy post jaki napiszesz bo wiem że czytając teks i oglądając foty będę zacieszać jak głupia ;)
    Piesio moim faworytem (ma śliczną mordeczkę), no i kociak mięciutki jak kaczuszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post:)Prezenty bardzo fajne i pomysłowe:)
    Ja chcę tego pieska!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. psinka & kociak przebijają wszystko! bezapelacyjnie bezkonkurencyjni :)


    podoba mi się pomysł z tymi herbatkami.. może i babcine, ale takie.. osobiste. Super.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo że już od początku listopada jesteśmy bombardowani świętami, ja poczułam klimat dopiero po przeczytaniu Twojego posta...

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post. Też uważam, że się prezenty dobiera bardzo osobiście, zamiast kupować w sklepie byle przedmiot. Sama najbardziej lubię te własnoręcznie popełnione, papierowe (opowiadania na przykład), oczywiście z dedykacją.

    Z innej beczki- jaka przesłodka psina! I kocina!

    OdpowiedzUsuń
  7. przekaz nie tylko dla Twojego brata, ale i dla kilku moich członków rodziny. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post;D!
    Psina jest baardzo słodka;)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do chorobowego, przeżywałam niedawno to samo, dwa tygodnie oglądania Disney Channel, bo tak mnie ogłupiło, że nie mogłam się zmusić do nauki. Ani nawet to żadnego bardziej ambitnego kanału. Od dziesięciu minut wpatruję się w zdjęcie z perełkami i perfumami. To najładniejszy flakon jaki widziałam w życiu. Tapetowałyśmy sobie z siostrą ściany reklamami tych perfum :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny post. Rozczuliłaś mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekny post! I super pomysl z tymi zdjeciami!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. fakt faktem jest taki,że od kilku tygodni jest przerost świątecznego nastroju zwłaszcza w centrach handlowych,twój post bardzo mi się spodobał jest taki świeży xD,no no ciekawy :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładnie Ci to wyszło... :)


    Sis

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny pomysł na post .uśmiechnęłam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Takiemu psiakowi bym wybaczyła wszystko :D


    www.szarottka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń